sesja_biznesowa-118

Inny świat

Narodziny dziecka zmieniają wszystko. „Urodzisz, to dopiero zobaczysz” – tak mawiają. Każda ma szansę zobaczyć coś innego. Dla jednych będzie to faktycznie całkiem przyjemny czas, dla innych niekoniecznie.

Dzisiejszym wpisem chcemy dać Wam drogie Mamy dzieci z wyzwaniami dietetycznymi trochę nadziei – nadziei na lepsze dziś, a także jutro.

Każda z nas doskonale pamięta dzień, w którym okazało się, że mamy do czynienia z alergią dziecka. Każda pamięta dni pełne stresu, różnej kondycji skóry, czy też kup z krwią.

Dla mnie osobiście pierwsze kilka miesięcy po narodzinach córki były jednym z gorszych okresów w moim życiu. Nie było różowego bobasa i cukierkowych obrazków. To, co miało miejsce nawet nie stało obok przyjemnych bajek na dobranoc.

Dotkliwe zderzenie z rzeczywistością przyszło także w momencie zaleceń diet eliminacyjnych. Chciano mi zabrać coś co dawało mi odskocznię, przyjemność i było z czasów przed narodzinami dziecka. W każdym szczególe pamiętam wizytę u alergologa, który po zebraniu wywiadu, krzyknął, skoro „karmimy piersią, bierzemy się za matkę”, a potem przedstawiono mi litanię „zrezygnuj z ….” i „do może zawierać”. Byłam załamana. Choć dziś wydaje mi się to nieprawdopodobne, wtedy kilka tygodni po porodzie mój świat się kończył. Byłam zmęczona, sfrustrowana i ostatnim na co miałam ochotę, to poszukiwanie nowych rozwiązań w kuchni, zamienników lubianych przeze mnie produktów. Ja chciałam po prostu jeść to, co znane, lubiane i stało się nawykiem. Chciałam bezkarnie wcinać bezę z bitą śmietaną i malinami i inne ulubione smakołyki. Tymczasem w moim odczuciu mogłam zjeść – NIC, a bardzo chciałam jeść tak, jak dotychczas, czyli wszystko. Ot, fałszywe przekonania.

Świat się nie skończył. Świat się zmienił. Dziś to Ona jest dla mnie całym światem. Wdrożone zmiany były kolosalne, cała rodzina przeszła na dietę eliminacyjną. Gotujemy dla wszystkich, co z pewnością ma także wpływ na poczucie własnej wartości naszego dziecka, ale również zaoszczędza czas.

Jeśli dziś lub jutro usłyszycie zalecenia przejścia na dietę eliminacyjną, przed wszystkim zachowajcie spokój. Pamiętajcie by nie wprowadzać diet na zapas, na wszystko i na własną rękę. Dobrze jest wesprzeć się konsultacją u dietetyka, jak również w razie wątpliwości u innego lekarza. Dodatkowo nie szukajcie na siłę zamienników mleka, czy jaj. Co prawda wszystko można czymś zastąpić, ale warto próbować otwierać się na to co nowe. Szukać inspiracji w kuchni wegańskiej. Szczęśliwie jest całkiem sporo blogów, gdzie białka mleka i jajo są wyłączone, a to najbardziej popularne alergeny (poza innymi z wielkiej ósemki).

Aktualnie z perspektywy kilku lat jemy różnorodnie (na ile wyłączenia nam pozwalają) i wartościowo. Nigdy nie sądziłam, że moja kuchnia będzie smaczna, a ja sama będę w stanie wymyślać i wypiekać smakołyki bez jaj, mleka i innych alergenów. Nie sądziłam też, że stworzymy przestrzeń dla innych rodziców, od których będziemy otrzymywać tak pozytywne wiadomości i wyrazy zadowolenia, że mogą zjeść nie tylko bezpiecznie, ale smacznie i zdrowo.

Tak naprawdę zmieniła się nie tylko kuchnia, ale całe życie 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.