2021_05-FundacjaAlergia-107_male-1

Wstrząsające ilości śladowe – weź sprawy w swoje ręce!

Wyobraź sobie, że jesteś rodzicem dziecka z alergiami. Silnymi. Dokładnie wiesz na co uważać i czego unikać. Wiesz, że nawet śladowa ilość może skutkować silną reakcją alergiczną, być może zagrażającą życiu.

Czasem chcesz, by było „normalnie”, chcesz zjeść „coś na mieście”, razem – całą rodziną. Wybór miejsca nigdy nie jest przypadkowy, jest przemyślany. Zakup słodkiej przekąski również. Na miejscu okazuje się, że pączek, który stanowił bezpieczną przystań dla dziecka z alergią jest niedostępny. Po analizie i upewnieniu się co do składu innych produktów, podejmujesz decyzję, by kupić ciastko o nazwie „mus truskawkowy”. Owocowy mus na biszkopcie bez żadnych (w świetle uzyskanej od obsługi informacji) orzechów, bo to one stanowią zagrożenie.  Ciastko nie zostaje dojedzone. Po ok. 30 minutach rozpoczynają się objawy, wymioty, pokrzywka. Finalnie dziecko trafia do szpitala.

To historia jednej z Was. To historia, która porusza nasze matczyne serca i budzi sprzeciw jako prawniczek – prawo nakazuje podać wszystkie składniki dania, żaden nie może być zatajony. Choć wydawać by się mogło, że zostały podjęte wszystkie środki ostrożności. To wyjście nie kończy się przyjemnie, choć założenie było zupełnie inne.

Historia ta ma dalszy ciąg. Rodzice postanawiają zgłosić sprawę do lokalnego oddziału Sanepidu z prośbą o kontrolę cukierni pod kątem orzechów i informowania klientów o wykazie składników i alergenów.

W informacji pokontrolnej czytamy m.in.:

W dniu x.y.z. doszło do pomyłki pracownika, który do dekoracji ciasta zamiast wiórek z białej czekolady użył płatków migdałowych. Na opakowaniu tychże płatków zawarto informacje o możliwej obecności m.in. orzechów. Katalog wyrobu gotowego nie został jednak okazany klientowi, bo personel kawiarni nie został w tym zakresie przeszkolony.

W dalszej części możemy przeczytać o zaleceniach dla kawiarni, jak i personelu.

Przechodząc do najważniejszego, apel aktualny na każdy dzień:
  1. drogi przedsiębiorco – pamiętaj, że nawet śladowa ilość produktu dla osób z alergiami może okazać się śmiertelna. Pamiętaj, że Twoja praca i obowiązki w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa żywności jest niezwykle odpowiedzialna i nie ma tu miejsca na “oszczędności” czy pomyłki. Daj dobry przykład, wbrew statystykom. My, rodzicie dzieci z alergiami, wierzymy, że świadomość w tym zakresie się zmienia, że przyjdzie taki dzień, gdy całymi rodzinami wybierzemy się do miejsca, które spełni nasze oczekiwania, gdzie personel będzie odpowiednio przeszkolony, zarówno w zakresie przechowywania, przygotowywania, używania sprzętu oraz udzielanej konsumentowi informacji, w tym wykazu alergenów (rzetelnie przygotowany wykaz składników i alergenów to podstawa!) i wszystko powyższe będzie czymś naturalnym i oczywistym.
  2. Żeby tak się stało, Ciebie – konsumencie – zachęcamy do zgłaszania tego typu zdarzeń do lokalnego Sanepidu. Jako klient masz prawo znać skład zarówno lodów, jak i dań oferowanych na mieście (poproś o wykaz składników i alergenów). Tu nie chodzi o straszenie, o mandaty, ale o budowanie świadomości i zagrożeń wynikających z alergii. Wreszcie tu chodzi o edukację, by czyjaś pomyłka nie kosztowała życia
https://allergia.pl/blog/2020/07/14/rotten-o-rzesz-kowy-problem-recenzja-filmu-o-alergii/

Możliwość komentowania została wyłączona.