Skoro już wiemy, że „choć nie wszystko jemy, całkiem zdrowo i normalnie żyjemy”, zgodnie z obietnicą dziś kilka wskazówek na temat zamienników jaja.
Nie mam tutaj złotego środka – jednego uniwersalnego produktu – który można użyć zamiast jajka. Byłoby za prosto. Na początku jest nieco dziwnie, teraz nie wiem czy potrafiłabym zrobić coś z jajkiem. Byłoby naprawdę ciężko.
Czym zatem zastąpić jajko?
Wszystko zależy od rodzaju przygotowywanego dania, odpowiedzi na pytanie, czy będzie to potrawa „na słodko”, czy „słono” i jaką rolę w daniu jajko ma spełniać.
Skoro w domu jajko stanowi zagrożenie, dobrze jeśli znajdziemy w nim wymiennie:
- siemię lniane,
- płatki owsiane,
- olej
- mąkę ziemniaczaną,
- banana, mus z jabłek, lub mus z dyni
- lub moje życiowe odkrycie – wodę po gotowaniu ciecierzycy (aquafaba).
Osobiście najczęściej używam oleju z pestek winogron (łagodny, niemalże przezroczysty), rzepakowego (ten z kolei ma wyrazisty, lekko ziołowy aromat, złotą barwę) – do wypieków, sosów. Niezależnie od wybranego oleju ważne, by był tłoczony na zimno, nierafinowany, dzięki czemu będzie zachowywał właściwości odżywcze. Do ciast wymiennie z odpowiednią proporcją oleju, dodaję musy owocowe, banana, podobnie robię z naleśnikami. W przypadku dań mięsnych dodaję siemię lniane, rzadko mąkę ziemniaczaną lub płatki owsiane.
Żeby ułatwić Wam codzienne gotowanie przygotowałyśmy autorski magnes na lodówkę z zamiennikami jajka – zobaczcie sami!