Kilkuletnia dziewczynka w białej sukience i kapeluszu idzie przez plażę w stronę morza

Wakacje z alergikiem

Dla jednych wakacje się kończą, dla innych dopiero co zaczynają. Dlatego też choć już wrzesień, w dzisiejszym wpisie poruszę tematykę związaną z organizacją wyjazdów z perspektywy rodziców alergika. Wakacje są po to, by choć trochę odsapnąć od codziennych zmartwień i trosk, dlatego też mam nadzieję, że ten wpis ułatwi Wam przygotowania przed wyprawą.

Każdy wyjazd z dzieckiem początkowo jest nie lada wyzwaniem. Wyjazd z dzieckiem mającym wyzwania m.in. dietetyczne tym bardziej. Kiedy dochodzą do tego alergie nie tylko na pokarm, ale także wziewne, kontaktowe, zaczyna się lot. W kosmos, ale tylko za pierwszym razem. Początkowo wydawało nam się, że najlepszą opcja będą wyjazdy zorganizowane przez biura podróży. Po kilku rozmowach z przedstawicielami firm turystycznych i braku jakiejkolwiek deklaracji odnośnie możliwości spełnienia naszych podstawowych potrzeb, uznaliśmy, że na tym etapie wyłącznie w grę będą wchodziły wyjazdy samodzielnie przez nas zorganizowane. Na marginesie w przypadku korzystania z ofert biur podróży, warto zwrócić uwagę na to, czy dany punkt hotelowy/ gastronomiczny ma przyznany certyfikat ECARF. Certyfikat ten jest przyznawany od 2006 r. firmom, których produkty i usługi są bezpieczne i przyjazne dla alergików. ECARF został opracowany zgodnie z kryteriami ustalonymi przez naukowców europejskich uczelni medycznych. Podmiot legitymujący się tego typu certyfikatem musi wykazać, że w znacznym stopniu poprawia jakość życia osób cierpiących z powodu alergii oraz monitoruje kontrolę jakości produktu lub usługi.

Niezależnie od powyższego, moja subiektywna lista “to do” przed wyjazdem:

  1. priorytetową kwestią są leki i odpowiednie dokumenty/ zaświadczenia. O przydatnym zaświadczeniu przed podróżą samolotem pisałam tutaj. Niezależnie od wybranego środku transportu warto mieć podręczną apteczkę, a w niej stale przyjmowane leki, czy też emolienty.
  2. znajomość alergenów co najmniej w języku polskim, a w przypadku podróży poza granice naszego kraju, także angielskim oraz regionu do którego się wybieramy. W razie korzystania z restauracji znacznie ułatwi nam to komunikację i zwiększy bezpieczeństwo naszego alergika. Najsprawniej mieć gotową listę produktów zakazanych. Trzeba zaznaczyć, iż część restauracji posiada alternatywne menu, a także oznaczenia dań z najbardziej typowymi alergenami więc warto zapytać obsługę o takie możliwości.
  3. po wybraniu kierunku podróży, szukając miejsca w którym się zatrzymamy, w pierwszej kolejności informujemy właściciela o towarzyszącym nam alergiach (w zależności od konkretnych potrzeb warto zaznaczyć oczekiwania odnośnie braku zwierząt, braku dywanów, czy też klimatyzacji). Przekazanie takiej informacji jest według mnie kluczowe, by miejsce w którym się zatrzymamy było odpowiednie i w miarę możliwości dostosowane do naszych potrzeb. Do tej pory spotkaliśmy się ze zrozumieniem tematu, specjalnym przygotowaniem apartamentu oraz otwartością gospodarzy. Osobiście piszemy wprost o naszych potrzebach, by uniknąć niepotrzebnego stresu i rozczarowań.
  4. aneks kuchenny względnie możliwość samodzielnego przygotowania posiłku. W przypadku alergii o mniej silnym przebiegu można rozważyć jedzenie na mieście. Są fajne aplikacje, ułatwiające znalezienie przykładowo wegańskich restauracji (https://www.happycow.net). Przy większych wykluczeniach, w mojej ocenie najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest własna kuchnia. Część z Was pomyśli – cóż to za wakacje, kiedy muszę stać i gotować. Kwestia priorytetów – po tym, jak dowiedziałam się, że frytki tzw. serpentynki przed smażeniem są maczane w mleku nie mam zaufania, by ryzykować wstrząs anafilaktyczny, tym bardziej na wakacjach. Są proste i szybkie przepisy. Kwestia organizacji. Po inspiracje zapraszam do naszej zakładki – fundacyjnej książki kucharskiej.
  5. bagaż podręczny – ważne by było w nim wszystko, co jest nam niezbędne podczas codziennych wojaży. Warto uwzględnić także przekąskę, szczególnie, gdy nasze wykluczenia uniemożliwiają nam skorzystanie z gotowych produktów sklepowych. Leki, smarowidła i dużo spokoju, radości i pogody – by niezależnie od regionu mieć tylko dobre wspomnienia!

 

Możliwość komentowania została wyłączona.