DSC8509

Tort szpinakowy

Cóż to był za tort! Powoli zaczynam czuć się, jak mistrz cukiernictwa ;).

Nie był to mój pierwszy raz  – w wakacje robiłam go przy okazji ochoty na coś innego, niż nasze „codzienne” wypieki. Ograniczyłam się jedynie do masy kokosowej.

W tym roku marzeniem były zwierzątka na trawie. Masa kokosowa i czekoladowa.

Wyszło?

Sami oceńcie!

SKŁADNIKI:

Ciasto:

  • 2 ½ szklanki mąki pszennej;
  • 1 szklanka wiórków kokosowych;
  • nie więcej niż ½ szklanki cukru;
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia;
  • 1 płaska łyżeczki sody;
  • 1 ½ szklanki napoju roślinnego;
  • ½ szklanki oleju winogronowego;
  • sok z cytryny (nie więcej niż z ½ );
  • szpinak mrożony rozdrobniony (opakowanie 450 g)

Masa czekoladowa:

  • 1 puszka dobrze schłodzonego mleczka kokosowego;
  • tabliczka czekolady;
  • 2 łyżki syropu klonowego;

Masa kokosowa:

  • 1 puszka dobrze schłodzonego mleczka kokosowego;
  • 2 łyżki cukru pudru;
  • sok z cytryny (do smaku)
  • dżem malinowy
  • granat

PRZYGOTOWANIE:

Ciasto:

  1. przygotowuję dwa naczynia;
  2. w jednym naczyniu łączę wszystkie suche składniki (poza sodą) i mieszam;
  3. w drugim – płynne. Po połączeniu napoju roślinnego z sodą i cytryną, na koniec dodaję olej i rozmrożony szpinak;
  4. łączę składniki z pkt 2 i 3, suche z płynnymi. Ważne by wymieszać/ miksować tylko do połączenia się składników.
  5. ciasto wylewam do formy, piekę w temperaturze 1800 do 45 min. (suchy patyczek).

Masa czekoladowa:

W rondelku podgrzewam (prawie do wrzenia) stałą część mleczka kokosowego oraz syrop. Dodaję połamaną czekoladę do rozpuszczenia.

Masa kokosowa:

Mleczko kokosowe, jego stałą cześć zmiksowałam z cukrem pudrem (do smaku). Do tego typu mas używam mleczka, które stało co najmniej dobę w lodówce. Zwracam też uwagę na maksymalnie prosty skład – dużą zawartość kokosa bez litanii wspomagaczy.

Upieczone ciasto po wystudzeniu przekroiłam na pół. Z górnej połówki odkroiłam wierzch i połamałam na mniejsze kawałki.

Blat pierwszego biszkoptu przełożyłam masą kokosową. Na wierzch masy kokosowej dałam maliny. Następnie położyłam kolejny blat, który oblałam polewą czekoladową i rozsypałam kawałeczki ciasta tak by ją zakryły. Do tego udekorowałam owocami granatu.

Włożyłam do lodówki na kilka godzin. Wrażenia i smak niezapomniane!

Możliwość komentowania została wyłączona.