1_DSC7645-scaled

Tort czekoladowo – kokosowy – palce lizać!

Nie wyobrażam sobie urodzin bez tortu, tym bardziej urodzin dziecka.  Chociaż bym miała w diecie dozwolone „NIC” będę szukać, czytać, kombinować i testować. Co roku staję na wysokości zadania (mam nadzieję), wymyślam i piekę.  Potem zawsze się wzruszam, bo reakcje są bezcenne, nie tylko solenizanta. Bo, jak to możliwe, „biszkopt” bez jaj? Do tego masa czekoladowa, gdzie głównym składnikiem jest dynia? Mam poczucie, że jest bezpiecznie (#wiemcojem) i nie będzie niepotrzebnych niespodzianek.

W tym roku inspirowałam się przepisem ze strony Jadłonomia, przy czym w gruncie rzeczy wyszedł zupełnie inny tort. Poniżej mój przepis:

SKŁADNIKI:

Ciasto:

  • 3 kubki mąki pszennej;
  • ½ kubka kakao;
  • 2 płaskie łyżeczki sody;
  • ½ łyżeczki soli;
  • 2 kubki napoju kokosowego;
  • 1 solidna łyżka soku z cytryny;
  • ½ kubka oleju winogronowego;
  • ½ kubka miodu (uwaga silny alergen), a nawet ciut więcej (do smaku)

Masa czekoladowa:

  • ¾ kubka zblendowanej dyni (miałam mrożoną);
  • ¼ kubka syropu klonowego;
  • 3, 4 łyżki kakao (w przypadku alergii karobu);
  • 1 banan;
  • 1 galaretka pomarańczowa

Masa kokosowa:

  • 2 opakowania (250 ml) (stała cześć) mleczka kokosowego;
  • 4 łyżki cukru pudru;
  • garść porzeczek lub innych kwaśnych owoców

Polewa:

  • gorzka czekolada (95%) – 4 – 6 kostek;
  • syrop klonowy (do smaku)
  • mleko kokosowe (mniej niż ½ kubka)

PRZYGOTOWANIE:

Ciasto:

  1. przygotowuję dwa naczynia;
  2. w jednym naczyniu łączę wszystkie suche składniki (poza sodą) i mieszam;
  3. w drugim – płynne. Mieszam, po połączeniu napoju kokosowego z olejem, na koniec dodaję sodę i sok z cytryny;
  4. łączę składniki z pkt 2 i 3, suche z płynnymi, w tym przepisie wyjątkowo użyłam blendera (nie mam miksera ?). Ważne by miksować tylko do połączenia się składników.
  5. połowę ciasta wylewam do formy, piekę w temperaturze 1800 do 45 min. (suchy patyczek). Po upieczeniu podobnie robię z pozostałą częścią ciasta.

Masa czekoladowa:

Zblendowaną dynię (tak, jak wspomniałam miałam ją już wcześniej zblendowaną, mrożoną) łączę z bananem, kakao, syropem klonowym. Ponieważ nie miałam przekonania, czy masa stężeje dodałam wystudzoną galaretkę pomarańczową (uwaga – zalałam ok. 200 ml wody).

Jeśli nie macie zapasów, dynię obieram, kroję w kostkę i piekę. Po upieczeniu, blenudję. Na marginesie taka dynia jest idealna, by wykorzystać ją i zrobić pyszny krem.

Masa kokosowa:

Mleczko kokosowe, jego stałą cześć zmiksowałam z cukrem pudrem (do smaku). Do tego typu mas używam mleczka, które stało co najmniej dobę w lodówce. Zwracam też uwagę na maksymalnie prosty skład – dużą zawartość kokosa, bez litanii wszelkich wspomagaczy. Dodałam garść malin, mrożonych.

Upieczone dwa „biszkopty”, po wystudzeniu przekroiłam na pół i przełożyłam masami. Oblałam polewą i udekorowałam porzeczkami.

Sto lat! 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.