2020_07_18_fundacja_Alergia_021_male

Nieudzielenie pomocy – odpowiedzialność karna

Wakacje to czas nie tylko wypoczynku, ale również wzmożonej liczby wypadków. W każdej chwili możemy być świadkiem zdarzenia, które będzie wymagało od nas natychmiastowej reakcji – także udzielenia pierwszej pomocy. W przypadku opiekunów i osób towarzyszących osobom z alergiami istotną kwestią jest posiadanie wiedzy na temat wstrząsu anafilaktycznego i podjęcie odpowiedniej reakcji.

„Częstość występowania anafilaksji w krajach rozwiniętych wynosi między 40 a 500 przypadków na milion pacjento-lat (1). Nawet ok. 2% tych reakcji kończy się zgonem. Liczba zgonów z powodu anafilaksji jest szacowana na 0,5–5,5 reakcji na milion mieszkańców, w zależności od kraju, miasta, edukacji medycznej, kultury. Wynika z tego, że w Polsce z powodu anafilaksji umiera kilkaset osób rocznie. Według opublikowanej w kwietniu 2014 r. pracy – najniższa liczba zgonów z powodu anafilaksji dotyczy sytuacji, gdzie pomoc medyczna została udzielona natychmiast, a samo zdarzenie miało miejsce w szpitalu (1–3). Częstość wstrząsu anafilaktycznego jest różna w różnych grupach wiekowych. Najczęściej występuje u osób młodych (ok. 70 przypadków na 100 000 osobo-lat – dotyczy pacjentów w przedziale wiekowym 0–19 lat). Do 15. roku życia częściej pojawia się u chłopców, potem częściej u dziewcząt”.

R. Pawliczak, “Anafilaksja– może zdarzyć się każdemu. Prosty przewodnik postępowania praktycznego“, Czasopismo: “TERAPIA” nr 6 (307) 2014 strona 31-35

Rzadko wśród świadków zdarzenia znajduje się osoba gotowa do udzielenia pomocy niezbędnej osobie poszkodowanej. Warto pamiętać, że pierwsza pomoc wcale nie musi stanowić aktu heroizmu. Niejednokrotnie czyjeś życie lub zdrowie może uratować niezwłoczne wezwanie pogotowia ratunkowego lub osoby kompetentnej do udzielenia pierwszej pomocy, a w razie wystąpienia anafilaksji – podanie leku ratującego życie.

Europejska Rada Resuscytacji podaje, że większość pacjentów we wstrząsie anafilaktycznym umiera przez brak adrenaliny albo opóźnienie w jej podaży.

O tym co należy wiedzieć i jak udzielić pierwszej wyjaśniała na naszym blogu ratownica medyczna Ane Pilż.
My dziś z kolei, chcemy pokazać stronę prawną – nieudzielenie pierwszej pomocy może bowiem narazić nas na odpowiedzialność karną.

Art. 162 kodeksu karnego

§1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.

W orzecznictwie przyjmuje się, że nieudzielenie pomocy stanowi zaniechanie pomocy osobie znajdującej się obiektywnie w położeniu grożącym bezpośrednio niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przy czym odpowiedzialność karna z tego tytułu nie jest zależna od zaistnienia jakiegokolwiek skutku, a w szczególności skutków wymienionych w tym przepisie (czyli utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka), lecz świadomość znajdowania się innej osoby w położeniu bezpośrednio dla niej niebezpiecznym i uchylenie się od udzielenia pomocy, mimo że można jej udzielić bez narażenia samego siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo.

Warto pamiętać, że postępująca obojętność na krzywdę ludzką wielokrotnie odbiera osobom pokrzywdzonym szansę na zdrowie, a nawet życie. Nie ma wytłumaczenia – zarówno moralnego, jak i prawnokarnego – dla zachowania osób, które oczekują, że pomocy udzieli ktoś inny, odważniejszy lub lepiej wykwalifikowany. W świetle przytoczonego powyżej stanowiska judykatury, pomoc może znaleźć swój przejaw w wezwaniu odpowiednich służb medycznych, zabezpieczeniu w miarę możliwości osoby pokrzywdzonej przed pogorszeniem jej stanu, czy podaniu odpowiednich leków osobie chorej.

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii dotyczących stosowania adrenaliny w anafilaksji jest jej dostępność w szkołach i przedszkolach. Polskie Towarzystwo Alergologiczne i Polskie Towarzystwo Anestezjologii i Intensywnej Terapii od lat promują ideę wyposażania szkolnych apteczek w ampułkostrzykawki lub autowstrzykiwacze z epinefryną, niestety nie skutkuje to podjęciem niezbędnych działań przez odpowiednie władze. Równie istotnym problemem jest brak przeszkolenia nauczycieli, którzy obowiązkowo przechodzą szkolenie z zakresu pierwszej pomocy, rzadko uwzględniające anafilaksję. Dodatkowo, przed podaniem adrenaliny hamuje ich często błędne przekonanie, że lek ten może być podany tylko przez przedstawiciela zawodu medycznego. Tymczasem należy pamiętać, że pomimo dostępności jedynie na receptę, zarówno ampułkostrzykawka, jak i autowstrzykiwacz są stworzone po to, aby adrenalinę podać mógł każdy – zarówno osoba zagrożona wstrząsem, jak i każda obecna osoba. Należy szczególnie dbać o to, aby pacjenci i ich opiekunowie wiedzieli, że nie ma żadnych przeciwwskazań, aby w razie potrzeby ten ratujący życie preparat podawała osoba bez wykształcenia medycznego.

Piotr Łacwik, Maciej Kupczyk, Piotr Kuna „Adrenalina do samodzielnego podania w codziennej praktyce”, czasopismo “Terapia” nr 6 (377) 2019 s. 14-17

Dlatego zaskakują nie rzadko spotykane, wypowiadane z pełnym przekonaniem twierdzenia, jakoby adrenalinę mógł podać wyłącznie przedstawiciel zawodu medycznego. Z wiadomości, które od Was otrzymujemy wiemy, że nie są to odosobnione przypadki. W naszej ocenie, czym innym jednak są obowiązki wynikające z prawa oświatowego i innych przepisów regulujących funkcjonowanie placówek edukacyjnych, w tym przepisy regulujące podawanie leków przez nauczyciela, czy też regulacje dotyczące konkretnych zawodów, czym innym z kolei obowiązek ratowania życia – który jest obowiązkiem każdego z nas – niezależnie od zajmowanego stanowiska, wykształcenia, czy też posiadanych umiejętności.

Czytaj więcej: Jak rozmawiać ze żłobkiem / przedszkolem o podaniu dziecku adrenaliny?

“Problemem nie jest podanie adrenaliny. Problemem jest niepodanie adrenaliny.” prof. Piotr Kuna – Członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Alergologicznego

Masz więcej pytań? Nasz dział prawny udziela bezpłatnych informacji o prawach alergików prawo@allergia.pl

BIBLIOGRAFIA:
  1. R. Pawliczak, “Anafilaksja– może zdarzyć się każdemu. Prosty przewodnik postępowania praktycznego“, Czasopismo: “TERAPIA” nr 6 (307) 2014 strona 31-35
  2. Piotr Łacwik, Maciej Kupczyk, Piotr Kuna „Adrenalina do samodzielnego podania w codziennej praktyce”, czasopismo “Terapia” nr 6 (377) 2019 s. 14-17

Możliwość komentowania została wyłączona.