Czasem wystarczy niewiele.
Zamiast powtarzanego „oj biedni, co Wy jecie”, docenienie, że rodziny, w których są osoby z alergiami jedzą inaczej (nie gorzej), zamiast pytań „czy i kiedy to minie, po prostu brak pytań, zamiast poczęstunków / urodzin ze śmietanowymi tortami, podjęcie próby przygotowania czegoś innego, bez alergenów. Zwyczajna uważność, troska i otwartość na potrzeby innych.
Tak niewiele, a jednak bardzo dużo.